Miasta Majów ukryte pod gęstą dżunglą, linie okopów z czasów I wojny światowej i wiele innych świadectw po dawnej działalności człowieka możliwe są do wykrycia dzięki rewolucyjnej metodzie.

Mowa o lotniczym skaningu laserowym, który wszedł przebojem do światowej archeologii. Ta technika stosująca urządzenia typu LIDAR (ang. Light Detection and Ranging) wykorzystuje emisję impulsów laserowych w stronę Ziemi z nadajnika umieszczonego w latającym obiekcie: samolocie, helikopterze, a coraz częściej dronie.

Lotnicze skanowanie umożliwia bardzo dokładną analizę ukształtowania terenu. Dzięki niemu można wykryć bardzo słabo rysujące się w terenie pozostałości po dawnych obiektach. 

Pierwsi rolnicy byli też „budowlańcami”

Pierwsi europejscy rolnicy przynieśli ze sobą nie tylko znajomość uprawy roli i hodowli. W zachodniej Europie zaczęli wznosić również wielkie, podłużne konstrukcje ziemne. Wymagały one zaangażowania dziesiątek, jeśli nie setek osób. Niektóre z nich osiągały długość kilku kilometrów. Tak jest w przypadku pozostałości po wielkich ziemnych „budowlach” z okolicy słynnego megalitu Stonehenge w Anglii.

Co ciekawe, obiekty te nie miały praktycznej – z naszego punktu widzenia – funkcji. Służyły odprawianiu rytuałów, a sam fakt ich wznoszenia przyczyniać się miał do tworzenia jednolitej tożsamości grupowej.

Laser celuje w Zieloną Wyspę

To właśnie dzięki LIDAR-owi udało się dokonać fascynującego odkrycia niedaleko miasta Baltinglass w hrabstwie Wicklow we wschodniej Irlandii. Na łamach prestiżowego czasopisma naukowego „Antiquity” jako najważniejsze znalezisko naukowcy wskazują kilkanaście olbrzymich konstrukcji ziemnych. Składają się na nie pozostałości po rowach i wałach. Wykonano je na szczytach sąsiadujących ze sobą wzgórz. Największy obiekt mierzy kilkaset metrów długości i kilkadziesiąt metrów szerokości.

Wielkie „budowle” ziemne zachowały się tylko częściowo. Niegdyś były potężne / Rys. James O'Driscoll

Archeolodzy odnotowali, że nawet jeden obiekt był wznoszony w różny sposób – poszczególne części wałów różniły się wielkością i szerokością oraz dokładnością wykonania. Oznacza to, że albo pracowały nad nimi inne grupy, albo wykonywano je w innym czasie.

Tego typu zabytki są dobrze znane z okresu środkowego neolitu w Wielkiej Brytanii, ale nie zostały dobrze zbadane w Irlandii. Nigdy też nie udało się do tej pory napotkać na ich skupisko. Najstarsze pochodzą z pierwszej połowy IV tysiąclecia. Oznacza to, że wznieśli je pierwsi irlandzcy rolnicy.

Rytuały sprzed tysięcy lat

W przypadku kilku z „budowli” archeolodzy dokonali precyzyjnych pomiarów. Okazało się, że jeden z nich rozciąga się w kierunku wschód/północny-wschód i „celuje” w miejsce wschodu słońca w czasie przesilenia letniego. Z kolei drugi „celuje” w punkt wschodu słońca w dniu jesiennego zrównania dnia z nocą. 

Zdaniem autora artykułu, dr. Jameas O'Driscolla z Wydziału Archeologii Uniwersytetu w Aberdeen, taka orientacja astronomiczna może wskazywać na podział ówczesnego kalendarza na dwie kluczowe pory roku w kontekście sezonowości rolnictwa. Mogło mieć to też symboliczne znaczenie związane z odnową i śmiercią.

Część konstrukcji była zapewne związana z grobowcami. Może to wskazywać, że podłużne „budowle” pełniły rolę „dróg zmarłych”, czyli ceremonialnych dróg użytkowanych w czasie uroczystego pochówku. Podobne monumentalne obiekty ziemne znane z Anglii cechuje zbliżone rozplanowanie i usytuowanie względem stron świata. 

– Konstrukcje te przybliżają złożone rytualne i ceremonialne aspekty krajobrazu Baltinglass oraz znaczenie, jakie społeczności neolityczne przywiązywały do słońca, swoich zmarłych i sezonowych cykli rolniczych – podsumowuje dr O'Driscoll na łamach „Antiquity”.

Źródło: Antiquity.